niedziela, 24 kwietnia 2011

Wegański stół wielkanocny 2011



Życzę wszystkim tu zaglądającym
zdrowych , radosnych i  wypoczynkowych
Świąt Wielkanocnych, oraz  słonecznego  Dyngusa
i smacznego ...jedzonka !


Większość przepisów znajdziesz na moim blogu,
klikając w aktywny podpis pod zdjęciem



sałatka alla tuńczyk  
                                                                 a w rogu sałatka jarzynowa

karpatka, placek czeski, kruchy placek ze śliwką muffinki


Talarki z pora


sosTzatziki


karpatka


małe wielkanocne baby
Kotlety z selera

Pieczarki w sosie piwnym

Pasztet sojowo-soczewicowy
Sałatka alla tuńczyk



Była też sałatka jarzynowa, szczypiorek z sojonezem, no i oczywiście żurek wege 
na  własnej produkcji zakwasie .

Żurek wege


16 komentarzy:

  1. ojej,ale wybór i to wszystko wegańskie?A przepisy będą , bardzo proszę:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Wesołych Świąt :) I bardzo proszę o dodanie paru podpisów pod zdjęciami, albo linków do przepisów (tylko jak masz czas oczywiscie). Tak patrzeć na zebrane wege smakołyki i nie wiedzieć co jest co to smutno...

    OdpowiedzUsuń
  3. skala robi wrażenie! i same potrawy też :) ja bardzo skromnie poza sałayką warzywną zrobiłam tylko pasztet i upiekłam jedną babkę plus wędlina polsoi, dla mnie wystarczająco dużo ale jednak nie wyglądało tak dobrze jak Twoja Wielkanoc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję za linki i podpisy :D U Ciebie to bym na pewno nie była smutna i głodna, w przeciwieństwie do paru innych okolic :p :o) Czasem mnie tak męczy ciągłe tłumaczenie, nie mówiąc już o tym że jeśli coś jest, to podają człowiekowi jakieś nie przyprawione i pół zwiędłe zielsko, i jedz "bo jesteś wegan" :( Tak jakby ktoś kto przestał jeść zwierzaki nagle zaczął kochać niesmaczne jedzenie :( Jak lubię to samo co i inni: ciastka, ciasto, pyszne sałatki z dobrymi sosami, kotleciki, paszteciki, naleśniki, pierożki, dobre Polskie zupy, pralinki, placki, racuchy, wege galaretki, kisiele, budynie, kremy, kompoty z kolorowych owoców, ziemniaki na 1001 sposobów (do usmażenia ziemniaczków w oliwie z czerwoną papryką, czosnkiem, cebulką i szczypiorkiem nie trzeba być doktorem wszech nauk)... itd itd I do tego wcale jeszcze nie dodałam ani słowa o produktach kupnych a la Polsoja, czyli żadna taka egzotyka :)

    W każdym razie bardzo u Ciebie ładnie, i mnie ta fotograficzna galeria bardzo pocieszyła :) Szkoda że nie mogę wpaść na herbatę i wegańską karpatkę... Ale przynajmniej mam dowód że jest możliwa, bo znam kogoś kto mi nie wierzył :o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Margot i Kasiu! Oczywiście wszystkie potrawy są wegańskie!!!
    Przygotowania do Świąt zabrały mi sporo czasu, stąd zaległości w pisaniu.
    Większość przepisów znajdziecie na moim blogu wystarczy kliknąć aktywny podpis pod zdjęciem, niektóre jeszcze nie są opisane, proszę o cierpliwość, sukcesywnie będę je dodawała.
    Olga S.
    Mój stół wielkanocny był przygotowany na przyjazd syna i jego dziewczyny. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu miło było by Cię gościć.
    Karpatki jeszcze sporo w lodówce, zapraszam więc do mnie.
    Karpatka co prawda nie za bardzo "górzysta", ale naprawdę smaczna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Margeta , a to super , ojej naprawdę nie mogę się doczekać całości przepisów , zwłaszcza na te słodkości z karpatką i babeczkami na czele

    OdpowiedzUsuń
  8. Czekam z niecierpliwością na czasy, gdy mój wielkanocny (i nie tylko) stół będzie tak wyglądał... Tyle wegańskich potraw...
    U mnie dużo skromniej: jedna blacha szarlotki (jedyna rzecz, którą rodzina je bez przeszkód), pasztet cieciorkowo-soczewicowy, kopertki w cieście francuskim, sałatka jarzynowa, tofu KFC i kilka gotowych produktów (wędlina, pasty, paszteciki)...
    No ale ja gotuję tylko dla siebie i to co wymieniłam starcza mi na długo, Ty pewnie gotujesz dla całej rodziny? :)
    Fajnie, gdy tak wszyscy jedzą Twoje potrawy ze smakiem i jest to normalne...

    Pozdrawiam i życzę (trochę spóźniona) Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dziękuję za zaproszenie :D Ja robienie karpatki od dawna planuję, jak na razie zawsze mi coś przeszkodziło w eksperymentowaniu :/ Bardzo zawsze lubiłam karpatkę, ale już jako dziecko robiło mi się szybko niedobrze od produktów mlecznych, wiec nigdy sama nie piekłam. Widziałam ostatnio w internecie że sam krem można doskonale robić z mlekiem sojowym i masłem roślinnym, czasem dodawany jest likier waniliowy. Ciasto jest trochę problematyczne z powodu tego nadmiaru jajek, ale w razie czego mi wszystko jedno jakie ciasto biorę, aby było tylko kruche, miękkie i smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja tu codziennie zaglądam, za tymi slodkimi przepisami :D
    Choc na pasztet taki z soczewicy i soi i pieczarkami w srodku tez sie czaję
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie piękna wiosna , więc wyjechałam na działkę.Większość warzyw posiałam, ale tyle jeszcze pracy:) Proszę o cierpliwość, dodam przepisy,chociaż co do placka na karpatkę mam pewien niedosyt, może z czasem poprawię. Testowałam przed świętami , to był trzeci z kolei, poprzednie nie odpowiadały mi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Powaliło mnie to na łopadki!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Powaliło mnie to na łopadki!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Wegan Nerd! Dzięki za miły komentarzyk.
    I właśnie dla takich słów piszę ten blog:) hi,hi

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem zauroczona Twoimi przepisami:):)
    Na pewno wyprobuje :):):)
    Az mi sie glodno zrobilo...
    Dziekuje ze jestes i ze poswiecasz dla nas czas:) i przesylasz tak cudwone i smakowite repceptury :)
    Pozdrawiam cieplutko:):)
    Spokojnych i szczesliwych Swiat Wilkiej Nocy :)
    Bede do Ciebie czesto zagladala :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Podoba mi się ta pieczarka w pasztecie :). Wegańska karpatka też wygląda bosko

    OdpowiedzUsuń