O przyrządzaniu i właściwościach tego miodu przeczytałam
u mojej zaprzyjaźnionej wirtualnej koleżanki.
Miód na pewno przyda się przy wypiekach, zwłaszcza pierników
i mojego czeskiego placka.
Korzystając że teraz wszędzie jest mnóstwo żółtych kwiatów popularnego mleczu,
warto pomyśleć o zrobieniu zapasów.
Przepis na miód:
- 300-400 kwiatów mniszka, zbieranego w czystej okolicy,
dla pewności popytać właściciela czy nie pryskał danego miejsca
lub nie nawoził, przynajmniej w ostatnich miesiącach.
- 1 kg cukru
- sok z jednej cytryny
- 1 litr wody
Zebrane i dokładnie przebrane kwiaty mniszka zalewamy litrem wody,
gotujemy ok. 10 - 15 minut.
Pozostawiamy na kilka godzin, lub na noc.
Po czym odsączamy na sitku, następnie wyciskamy w dłoniach, jeszcze raz przecedzamy przez gęste sitko i pozostały płyn gotujemy dodając kg cukru, mieszamy by cukier rozpuścił się, dodajemy sok z cytryny i gotujemy 30-50 minut.( Ja gotuję dłużej,)
Po czym odsączamy na sitku, następnie wyciskamy w dłoniach, jeszcze raz przecedzamy przez gęste sitko i pozostały płyn gotujemy dodając kg cukru, mieszamy by cukier rozpuścił się, dodajemy sok z cytryny i gotujemy 30-50 minut.( Ja gotuję dłużej,)
Teraz pojawia się pianka i tak powinno być, powoli redukujemy płyn ( odparowujemy).
Gotowy wlewamy do czystych, wyparzonych słoiczków, zakręcamy. Stawiamy do góry dnem i czekamy by wystygł.
Gorący miód jest rzadki, ale podczas stygnięcia gęstnieje.
Naprawdę jest pyszny!
wskazówka:
Zebrane kwiaty można rozłożyć na białym płótnie lub serwecie, wtedy zanieczyszczenia i ewentualne żyjątka są bardziej widoczne.
Gotowy wlewamy do czystych, wyparzonych słoiczków, zakręcamy. Stawiamy do góry dnem i czekamy by wystygł.
Gorący miód jest rzadki, ale podczas stygnięcia gęstnieje.
Naprawdę jest pyszny!
wskazówka:
Zebrane kwiaty można rozłożyć na białym płótnie lub serwecie, wtedy zanieczyszczenia i ewentualne żyjątka są bardziej widoczne.