sobota, 9 marca 2019

Torcik czekoladowy.

Do zrobienia torcika potrzebowałam dwóch biszkoptów kakaowych
 na jedno ciasto biszkoptowe pieczone w średniej wielkości tortownicy:
- 1i 3/4  szklanki   mąki
-  2  łyżki mąki kukurydzianej
-  2 łyżki kakao
-  1 szklanka  mleka roślinnego
-  2 łyżki octu jabłkowego
-   3 łyżki cukru ( można mniej)
-   5 łyżek  oleju.
-  1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki sody
Mleko łączymy z octem w misce szklacej, ceramicznej lub plastikowej ( nie używać miski ze stali nierdzewnej) i zostawiamy na krótko, następnie dodajemy olej, cukier i miksujemy.
 Gdy cukier rozpuści się dodajemy przesiane obie  mąki  zmieszane z proszkiem do pieczenia, sodą i kakao. Delikatnie mieszamy.
Ciasto powinno mieć lejącą się, ale dość gęstą konsystencję, jak biszkopt .
 Wlewamy do tortownicy i pieczemy ok.50 minut w temp. 190 st.
  Można zrobić próbę patyczkiem. Ciasto koniecznie należy wystudzić, najlepiej zostawić na noc.
Po wystudzeniu przekroić na dwa blaty.  

masa:
- 3 szklanki  mleka roślinnego (najczęściej używam sojowego)
 - 2 czubate  łyżki mąki zemniaczanej
- 2 czubate łyżki mąki kukurydzianej
- 2 czubate łyżki mąki pszennej
- 4- 5 łyżki cukru
 Dwie szklanki mleka gotujemy z cukrem, w trzeciej mieszamy mąki. Gotujemy budyń, studzimy.

 Dodatkowo: tabliczka gorzkiej czekolady,
- pół kostki margaryny wegańskiej
 - pół szklanki zmielonych orzechów włoskich

Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej, następnie studzimy.
Margarynę ucieramy z orzechami, powoli dodając( po łyżce)  miękką czekoladę i ucieramy na puszystą masę. Następnie dodajemy po łyżce wystudzonego  budyniu ciągle ucierając, by masa była gadka.

poncz: można zrobić alkoholowy ale gdy tortem chcemy poczęstować dzieci, wskazany będzie zwyklejszy.
- pół szklanki herbaty, sok z cytryny, kilka kropel esencji arakowej,

Przygotowane blaty ( cztery) kolejno kładziemy do tortownicy, nasączamy ponczem, smarujemy częścią masy ( niej więcej 1/5 )  i kładziemy kolejny blat, powtarzamy czynność. Przełożony torcik zostawiamy na ok. godzinę , by stężał, po tym czasie wyciągamy z tortownicy i smarujemy boki.
Dowolnie dekorujemy. Smacznego!









1 komentarz:

Lucia pisze...

Zaskoczę całą rodzinę nowym tortem :D